Tytuł trochę przewrotny, ale chcę przedstawić róże, których nazwy pochodzą od sławnych osób, a mam ich kilka w kolekcji.
Comte de Chambord - nazwa wywodzi się chyba od Karola V pretendenta do korony Francji, jego ojciec Karol, książę de Berry został zamordowany siedem miesięcy przed urodzeniem Henryka. Jego matką była księżniczka sycylijska – Karolina Ferdynanda Burbon. W listopadzie 1846 poślubił Marię Teresę Habsburg-Este (1817-1886), arcyksiężniczkę Austrii, córkę Franciszka IV, księcia Modeny, i księżniczki Marii Beatrice Sabaudzkiej, córki króla Wiktora Emanuela I . Para nie miała potomstwa. (za wikipedią). Tyle historii, a róża pachnie ślicznie i wygląda zjawiskowo. W środku mocno różowa, na zewnętrznych płatkach prawie biała. Krzew zwarty, niewysoki, za twórcę tej róży uważa się Roberta i Moreau'a, Francja przed 1858. Oto ona:
Astrid Grafin von Hardenberg, ur. 5 maja 1925 r. w Poczdamie, siostra przeciwnika narodowego socjalizmu Carla-Hansa Grafa von Hardenberg i Renate von der Schulenburg. W 1942 Astrid von Hardenberg rozpoczęła studia w Berlin State School, ale została zmuszona do przerwania studiów w 1943, i zmuszona do pracy jako siostra Czerwonego Krzyża w różnych szpitalach. W 1944 r. dom rodzinny został skonfiskowany z powodu sprzeciwienia się Hitlerowi. Pracowała do 1990 r. w Komisji Europejskiej w Brukseli. W 2001 r.w Rosen Tantau nazwano jej imieniem różę, która otrzymała złoty medal na Międzynarodowej Wystawie Róż w Rzymie w 2002 r. Jest to róża bardzo ciemna, prawie czarna jak Barkarole pięknie pachnąca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz